Ostatnio więcej odtwarzam niż tworzę. Ta faza potrwa przez chwilę. Własnych pomysłów mi nie brakuje, wręcz przeciwnie – mam dziennie około miliona. Ale na półce czeka zgromadzony materiał fascynacji cudzym dorobkiem. Dzisiaj słowo Matthew Sweeney’a w tłumaczeniu Łukasza Przywóskiego:
Celem jogi jest zjednoczenie prany z apaną, by ostatecznie zakończyć wszelką dwoistość, wszelką biegunowość. Termin apana oznacza w dosłownym znaczeniu “nieprzetrawiony” lub “niezintegrowany”. Często pranę postrzega się jako coś dobrego, a apanę jako coś złego. Prana jest życiem, a apana śmiercią. Zaakceptowanie tak zwanych złych aspektów jaźni, czyli apany, sprzyja ujarzmieniu lub połączeniu przeciwieństw – ostatecznie życie i śmierć stanowią jedno.
W kontekście pełnego zrozumienia tej koncepcji założenie, że apana ogranicza się wyłącznie do fizycznego wydalania, jest zawężone. Rzeczywiście można poprawić fizyczny proces trawienia i wydalania, jednak termin apana odnosi się przede wszystkim do niezintegrowanej osobowości człowieka. Joga polega raczej na uznaniu, zaakceptowaniu i zintegrowaniu ciemnej strony samego siebie niż na jej usunięciu […]
Przebudzona energia kundalini, która wzniosła się do czakry manipuraka, może ponownie opaść do czakry muladhara; z wielkim trudem musi ona zostać ponownie wzniesiona. Przed podjęciem próby przebudzenia kundalini należy całkowicie wyzbyć się pragnień i być przepełnionym vairagyą (bezpragnieniowością). […] Przebudzona energia kundalini syczy niczym wąż uderzony kijem i wnika w suszumnę. Przemieszczając się z czakry do czakry, otwiera kolejne warstwy umysłu, a jogin nabiera nadprzyrodzonych mocy jogicznych (siddhi). (The Science of Pranayama, s. 16)
W większości mitologii wąż/krokodyl jest potężnym symbolem. To poddźwięk starożytnej historii człowieka, naszej głęboko zakorzenionej pamięci genetycznej oraz wężowatego kształtu kręgosłupa. Mimo że wąż jest zimnokrwisty, beznamiętny i w pewien sposób obcy, pozostaje stworzeniem o boskim przeznaczeniu. […]
Zanim w pełni poznasz swoją wyższą naturę, musisz skonfrontować swoje wnętrze, całkowicie obnażając swoją niższą naturę. Jest to nie lada paradoks. Całkowite poddanie się wyższej naturze musi nastąpić, jeszcze zanim człowiek będzie mógł w pełni doświadczyć tego, czym ona naprawdę jest. To ślepe poddanie się może nastąpić dopiero wtedy, gdy niższa natura rozważy wszystkie pozostałe możliwości. Przedwcześnie przebudzona energia kundalini wznosi się przez idę i pingalę zamiast przez suszumnę, powodując powiększenie biegunowości. Aby w pełni się przebudzić, wąż potrzebuje rozwiązania przeszłości i przyszłości. Podporządkowanie niższej natury wyższej naturze to walka, której nie należy pochopnie podejmować. Rozpoczyna się ona wtedy, gdy przychodzi odpowiedni moment, a nie z wyboru ego.
“Asztangajoga bez tajemnic” (wyd. Tedson), rozdz. “Nadie i kundalini”