Asztangajoga – dlaczego robimy to, co robimy – część II: Do góry nogami

“Ashtanga Yoga – Why We Do What We Do” – drugi fragment tłumaczenia. Może trochę nieskładne ono jest, przyznaję. To wynika z założenia, żeby jak najmniej ingerować w treść i tłumaczyć możliwie wiernie każde zdanie. Proponuję skupić się podczas czytania bardziej na zawartości merytorycznej, mniej na formie/stylu, a wszystko będzie dobrze 🙂


Niechlujna joga

To dlatego asztangim czasami zarzuca się niedbałość jogi. Jednak powtarzanie praktyki z czasem nauczy cię formy i wyrównania. Owszem, potrzebujemy skupić się na ustawieniu, kiedy jesteśmy nowicjuszami, ale niedługo potem, kiedy ciało nauczy się pozycji, najwięcej korzyści przychodzi z utrzymania rytmu.

Rytm

Utrzymanie rytmu w praktyce pomaga również zachować intensywność. A nasze CIAŁO LUBI RYTM. Bicie serca potrzebuje rytmu, wszechświat pracuje w rytmie, od krążenia Ziemi wokół Słońca do cyklu dni i nocy.

  • Rytm podczas pracy zmniejsza mięśniowe i intelektualne zmęczenie.
  • Czas trwania każdego oddechu ma mniejsze znaczenie niż utrzymywanie rytmu.
  • W praktyce asztangi chodzi w dużej mierze o rytm, stąd mamy tempo, rozliczanie winjas i dlatego chcemy utrzymać oddech “sama vrtti pranayama” – równy i rytmiczny.
  • Najlepszy rytm dla nas to rytm naszego rytmu. Naucz się wyczuwać bicie serca i dopasuj do niego oddech. Dobry rytm na początek to 4 lub 5 uderzeń na każdy wdech i wydech. Poza praktyką dobry rytm do wypróbowania to wdech na 4 uderzenia, wydech – na 6.

Dlaczego się odwracamy głową w dół??

Asztangajoga zawiera więcej pozycji odwróconych niż jakakolwiek inna forma jogi, z każdą kolejną serią jest ich coraz więcej. Inwersje są bardzo korzystne, one służą pewnemu celowi. Chciałabym to wyjaśnić, zwłaszcza od czasu tego strasznego artykułu o jodze i kontuzjach, który ukazał się w NY Times na początku 2012 roku. “Skopano” w nim inwersje, a przecież można uczyć wykonywania ich w sposób bezpieczny. Postępy robi się powoli, najpierw dajemy sobie czas na naukę pracy wewnętrznej i wtedy pozycje odwrócone przychodzą dużo łatwiej. Jeśli je wymuszasz zanim jesteś gotowa/gotowy, zwiększasz ryzyko kontuzji.

  • Wracamy do wewnętrznego oczyszczania. Po pierwsze chodzi o przepływ krwi – odprowadzanie zastałej krwi z narządów. Dopóki nie zmaksymalizujemy tętna, krew nie krąży w pełni przez narządy – część krwi zaczyna się gromadzić w ich dolnych partiach i to właśnie w tej zastałej krwi toksyny zamieniają się w chorobę i raka. Kiedy odwracasz się do góry nogami (tak samo jak kiedy wtykasz piętę w jelita przy zgięciu w przód), drenujesz zastałą krew (i limfę) z narządów do układu krążenia. Tam jest ona oczyszczana i natleniana, zabiera składniki odżywcze, tlen i przenosi do komórek narządów. Dlatego w filozofii jogi mówi się, że pozycje odwrócone oczyszczają krew.
  • Ponadto odwrócone działanie grawitacji na ciało powoduje bogatą podaż krwi do mózgu i oczu, odżywiając neurony i wypłukując toksyny. Jest to uważane za poprawiające koncentrację i zdolności umysłowe.
  • Oczy są oczyszczane napływem ciepłej krwi, co pomaga zapobiegać chorobom oczu. Jogini mówią, że to również nadaje oczom blask i poprawia zasięg widzenia.
  • Przepływ wzbogaconej krwi jest także skierowany w stronę gardła (i głowy), gdzie umiejscowione są najważniejsze gruczoły: przysadki, szyszynki i tarczycy. Ich praca równoważy się szczególnie przez praktykę stania na barkach (świeca) i  pozycji ryby (Matsyasana), wyrównując całą gospodarkę hormonalną / system hormonalny.
  • Oddychanie do góry nogami wspomaga wydech. Ciężar narządów jamy brzusznej na spodzie przepony czyni wydech bardziej kompletnym i prawidłowym, maksymalizując wymianę dwutlenku węgla i tlenu. Grawitacja naciska narządy jamy brzusznej na przeponę wydłużając włókna mięśniowe niemal do maksimum, przynosząc głęboki wydech i większe “odtrucie” z dwutlenku węgla, co tworzy miejsce na więcej tlenu przy następnym wdechu, dając głęboki i satysfakcjonujący wdech. W czasie odwrócenia wdech pracuje mocniej nad przeponą, ponieważ kiedy ta wciąga powietrze do płuc, musi nacisnąć na narządy od spodu (w kierunku sufitu), dzięki czemu się wzmacnia.
  • Odwrócenie grawitacji powstrzymuje narządy przed opadaniem, co jest dobre dla kręgosłupa, pomaga zapobiegać i leczyć ból pleców przez zmianę nacisku na dyski. Jest też dobre dla skóry i zapobiega zmarszczkom…
  • Zostaje oczyszczona 7. czakra. To jeszcze jeden powód, dla którego teksty jogiczne mówią, że w pozycjach odwróconych manifestuje się nasza młodość. Z tego też powodu przy staniu na głowie nie opieramy się na niej zbytnio. Duży ciężar na głowie blokuje przepływ krwi do czubka, a chcemy uzyskać pełny przepływ krwi do wszystkich tkanek, aby umożliwić im regenerację…
  • Pozycje odwrócone są bardzo dobre dla kończyn dolnych. Jeśli dużo czasu spędzasz na stojąco albo masz obrzęk nogi, inwersje odciążają. Są również dobre w leczeniu żylaków. Do mojego studia przychodzi pewien pan, który kiedyś miał problemy z obrzękiem nóg. Lekarz kazał mu się kłaść z nogami do góry opartymi o ścianę… Nie musi tego robić, odkąd praktykuje asztangę.
  • I zabawna strona odwracania… Psychologicznie inwersje obracają nasz świat do góry nogami, dając nam nową perspektywę w życiu. Kiedy uzyskujemy komfort będąc do góry nogami, nie ma już wielkiej tragedii, gdy coś w życiu się zawala. Jesteśmy w stanie lepiej funkcjonować i iść do przodu w każdej sytuacji.
  • Inwersje zwiększają także pewność siebie. Nauka tego jak się odwracać do góry nogami, jak lądować i radzić sobie z upadaniem, jest bardzo wzmacniająca.

Asztangajoga jest praktyką całościową

Nie daj się ogłupić jej fizyczności. To, czego nie można zobaczyć, co dzieje się w środku, jest ważniejsze – oddychanie, bandhy, myśli, emocje, oczyszczanie wewnętrzne itp. Fizyczność jest po to, by podgrzać ciało dla oczyszczenia, utrzymania go w zdrowiu i dobrej kondycji. Nie chodzi w tej praktyce o to, by umieć lekko wskoczyć do ćzaturangi albo unieść się do stania na głowie… chociaż te rzeczy przychodzą, jeśli praktyka jest trwała.

Nie wymuszaj – niech samo przyjdzie – asztangajoga nie jest wojskowa

Wykonuj praktykę konsekwentnie, a takie rzeczy jak: lekkość, elastyczność, oplatanie się, inwersje itp. przyjdą same. Wsuń się w jogę jak w wygodną parę dżinsów 😀


Źródło: BeFit Ashtanga Yoga

ciąg dalszy tutaj

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *