( tłumaczenie postu z bloga Yoga-Paws )
Kiedy szykujesz dziecko na pierwszy dzień w szkole lub pomagasz przyjacielowi przygotować się do pierwszego dnia w nowej pracy, prawdopodobnie w pewnym stopniu poczujesz się jak własna matka, mówiąc “Nie martw się. Świetnie sobie poradzisz”. To jest komunikat wart podzielenia się z samym sobą.
Martwienie się nie ma w sobie nic pozytywnego. Skupianie myśli na niepewnym scenariuszu przyszłości nic nie zmieni. “W swoim życiu przechodziłem przez kilka straszliwych rzeczy, spośród których niektóre wydarzyły się naprawdę” (Mark Twain).

Zmiana zaczyna się w chwili obecnej. Tam, gdzie jesteś właśnie teraz, jest “życie”. Uczenie się żyć prawdziwie w pełni oznacza konieczność zatrzymania wielozadaniowości. Nie możesz martwić się o przyszłość i rozpamiętywać przeszłości. Już się dowiedziałeś czego przeszłość miała Cię nauczyć. Twoja przyszłość zależy od Ciebie. “Zmartwienie nie pozbawia jutra smutku. Ono pozbawia dzień dzisiejszy siły” (Corrie Ten Boom).
W każdej sekundzie tysiące “drzwi” otwierają się i zamykają w Twoim umyśle. Wstać? Usiąść? Odpowiedzieć na jeszcze jeden email? Uśmiechnąć się? Nadąsać? Zapisać na zajęcia? Decyzje, które podejmujesz w teraźniejszości będą scenariuszem Twojej przyszłości.
Joga i medytacja to potężne narzędzia do trenowania umysłu i ducha, aby te pozostawały w teraźniejszości. Kiedy balansujesz na jednej nodze albo pracujesz w pozycji odwróconej, jest prawie niemożliwe, aby umysł mógł wędrować. Umysł, ciało i duch muszą się połączyć, aby umożliwić formie fizycznej wykonać pozycję, która wznosi jej możliwości na nowy poziom. Medytacja i praca z oddechem uzupełniają to. Kiedy uczysz się uwalniać swój “małpi umysł”, zauważasz, że każda sekunda wydaje się dłuższa, spokojniejsza i pełniej urzeczywistniona. Łatwiej pracować w kierunku santoshy / zadowolenia (druga niyama Patańdżalego).
Zadowolenie to coś więcej niż spokój czy akceptacja. Ono oznacza, że jesteś szczęśliwy ze swojej sytuacji i z samego siebie. Chociaż wynika z niego zaufanie, że Boskość lub Wszechświat zadbają za Ciebie, ono ponadto zaprasza do podjęcia działania. Aby być szczęśliwym, trzeba zbadać możliwości teraźniejszości. W czasie gotowania możesz myśleć o pięknych kolorach i aromatach jedzenia, które kroisz. W czasie jedzenia możesz wizualizować odżywcze składniki, dostarczające witalności Twoim komórkom. A kiedy jesteś gotowy na spacer lub zajęcia jogi po nim, możesz celebrować posiłek z oddechu, który pobudza Twoje mięśnie i stawy, przynosząc zdrowie, redukując stres i ożywiając fizyczne istnienie.
Santosha nie oznacza również, że nie musisz przestać śnić, że możesz po prostu usiąść i czekać na lepsze czasy. Jeśli zaczniesz pracować w kierunku swoich celów już w chwili obecnej, poczujesz zadowolenie. Trudno nie być szczęśliwym, kiedy pozwalamy sobie spróbować coś osiągnąć lub czegoś doświadczyć. “Szczęście nie jest czymś odłożonym na przyszłość; to jest coś, co projektujesz dla teraźniejszości” (Jim Rohn).
Jeśli chcesz malować, to bycie obecnym podczas patrzenia na linie nowoczesnego budynku może być inspiracją, którą musisz wyrazić w sensowny sposób. Prawdziwe słuchanie kolegów podczas służbowego spotkania może przynieść Ci moment “eureki”, który pozwoli na pełniejszy wkład w działania firmy.
Im bardziej uważny na teraźniejszość się stajesz, tym więcej szans dostrzegasz. Twoje zmysły się wyostrzają, a Twoja świadomość rozszerza się. Wyprowadzanie psa na spacer zmienia się z kieratu w IMAX-0we doświadczenie koloru, dźwięku, zapachu i dotyku. Łatwiej jest rozpoznać, co jest ważne, co powoduje, że Twój umysł się uśmiecha, a co jest tylko stratą czasu.

Rozwijanie “obecnego” skupienia wiąże się z taką samą dyscypliną, jak rozwijanie praktyki jogi. “Nie rozpamiętuj przeszłości, nie śnij o przyszłości, skup umysł na chwili obecnej” (Budda). Może zaczniesz po prostu od bycia w momencie na macie albo wyłączenia radia czy iPoda podczas dojeżdżania do celu. Albo, być może, nakryjesz do stołu na kolację zamiast wskakiwać przed komputer czy telewizor, albo skupisz się na tym, o czym twój przyjaciel naprawdę mówi, kiedy następnym razem spotkacie się na kawie. Wygospodaruj choć pięć minut w ciągu dnia, aby pomedytować, czy to w pozycji siedzącej, czy w ruchu. Podczas spaceru, użyj otwartego skupienia, pozwalając oczom uaktywnić widzenie peryferyjne.
Pozwól, by świat przyszedł do Ciebie, zamiast kurczowo skupiać się na dalekim punkcie przed sobą. Kiedy wychodzisz na obiad, skoncentruj się na “czuciu” jak dźwięki miasta uderzają w Twoje ciało – będziesz cieszył się ich rezonansem kiedy ustaną. Co najmniej raz dziennie pomyśl o skoncentrowaniu się na jednym zadaniu, by zobaczyć je w nowy sposób.

Przez dbanie o teraźniejszość, przyszłość zadba o siebie. Bez obaw. 🙂
Dig Deeper
( źródło: http://www.yogapaws.com/yoga-blogs-yoga-paws/bid/58999/Don-t-Worry-Be-Yogi )