Dlaczego technika nauczana przez Gautama Buddę jest tak skuteczna? Ponieważ działa na najgłębszym poziomie umysłu. Stamtąd usuwa korzenie zanieczyszczeń, które są źródłem naszego cierpienia. Każda reakcja na cierpienie zasiewa ziarno kolejnych zanieczyszczeń i w ten sposób koło się zamyka.
Jak z niego wyjść do koła oświecenia? Przestać reagować, zacząć obserwować. Obserwować złogi zanieczyszczeń wypływające na powierzchnię umysłu i pozwalać im się ulotnić.
Powody cierpienia są tylko dwa: pragnienia i niechęci. Nie ma innych. Cierpimy, kiedy
- nie dzieją się rzeczy oczekiwane
- dzieją się rzeczy niechciane
Czyli (a) pociąg nie przyjeżdża, internet nie działa, nie podobam się dziewczynie, nie zrobili przelewu wypłaty, akurat dzisiaj nie mają zupy grzybowej, albo (b) samochód mnie ochlapał, “bankomat chwilowo nieczynny”, pani w kasie wyszła na przerwę, utknąłem w korku, wszystkie toalety zajęte. Przykłady można mnożyć. Stale czegoś pragniemy, a czegoś innego chcemy uniknąć. Więc cierpimy.
Budda podaje receptę jak się od tego uwolnić. Wystarczą 3 praktyki:
- obserwacja doznań fizycznych
- obserwacja oddechu
- moralność myśli-słów-czynów
Takie trywialne, a tak trudne do stosowania. Oczywiście jest to duże uproszczenie, poza tym – tylko teoria. Od niej do ostatecznego celu wiedzie długa, pracowita ścieżka. Ścieżka Dhammy.
Nadzwyczaj podoba mi się ten pamiętnik internetowy! Skądże został pobrany wygląd tego bloga? Gdyż bardzo potrzebowałbym posiadać taki sam design bloga.
Praca własna z wykorzystaniem programu Artisteer. Pozdrawiam 🙂
Czyli mindfulness we własnej osobie. Uczę się tego każdego dnia. Sama medytacja vipassana sprawia mi dużo trudności, gdyż bardzo ciężko jest mi skupić się na oddechu.